wtorek, 2 lipca 2019

Nadzwyczajny Okręgowy Zjazd Delegatów w Gdańsku

1) Kierownik Biura Zarządu Okręgowego PZŁ – Michał Laska 
2) Sekretarz Prezydium Okręgowego Zjazdu Delegatów – Michał Laska 
3) Kandydat do zajęcia fotela Łowczego Okręgowego (zajęcy nie liczę) – Michał Laska 
4) Członek Komisji ds. opiniowania wniosków kół łowieckich o dzierżawę obwodów łowieckich – Michał Laska 

Którą ważną funkcję, aktualnie dzierżoną przez Michałka Laskę, opuściłem? Ma ktoś jeszcze jakieś wątpliwości, kto – zanim się jeszcze rozpoczął NOZD w Gdańsku – zaczął nosić „buławę” łowczego okręgowego w Gdańsku?

Hm...


No to spytam tą drogą pana Michała Laskę o sprawy na razie następujące...

1) Kto panu, jako Kierownikowi Biura, i w oparciu o jakie zasady, nakazał podpisać i wysłać do delegatów... No właśnie... Co to było? Zwołanie? Zawiadomienie? („serdecznie zapraszam Kolegę na XXII / VI Nadzwyczajny Okręgowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego Okręgu Gdańskiego”) ? Niech zgadnę – Sekretarz Prezydium Okręgowego Zjazdu Delegatów – Michał Laska, ale nie wiem lub udaję, kto jemu zlecił tę wielce ryzykowną czynność. Zdradzi Pan tę tajemnicę?

2) Dlaczego przedmiotowego zawiadomienia, będącego w rozumieniu § 95 ust. 1 statutu PZŁ jednak zwołaniem, nie sygnuje znak Przewodniczącego Prezydium Okręgowego Zjazdu Delegatów, jednego z jego zastępców lub sekretarza, ewentualnie wszystkich naraz?

3) Dlaczego pod uchwałą nr 1/2019 Prezydium Okręgowego Zjazdu Delegatów z dnia 21 maja 2019 r., w najmniejszym stopniu nie mającą charakteru aktu zwołania Zjazdu, załączoną do zawiadomienia, brakuje podpisu Przewodniczącego Prezydium i jakie to może nieść, Pana zdaniem, skutki prawno-organizacyjne?

4) W tej uchwale mamy sformułowanie następujące: „Prezydium […] postanawia […] zwołać [...] Zjazd”. Nie sądzi Pan, że od „postanowienia” do „zwołania” droga bardzo daleka? Statut upoważnia (i obliguje) wskazane organy do „zwołania”, a nie jedynie do „postanowienia zwołania”. Nie sądzi Pan, że to choć mała, ale istotna różnica?

5) W przywołanej wyżej uchwale nr 1/2019 Prezydium Okręgowego Zjazdu Delegatów z dnia 21 maja 2019 r., autorzy powołują się na podstawę jej podjęcia w postaci „§93 ust. 6 pkt. 1 w związku z § 95 ust. 1 i 2” statutu. Nie sądzi Pan, że aby Prezydium mogło zwołać Nadzwyczajny Zjazd (zwołać czyli pisemnie zawiadomić), musiało wcześniej powstać i utrzymać swój byt przez okres mniej więcej roku? Poprzedni Okręgowy Zjazd Delegatów, który odbył się rok temu, obradował „za zapisów” statutu, obowiązującego do dnia 27 lutego 2019 r. Zgodnie z ówcześnie obowiązującym statutem, wybrano „przewodniczącego zjazdu” oraz „1 do 2 zastępców przewodniczącego i sekretarza”. Określenie „prezydium” używane było tylko nieoficjalnie. Ale co najważniejsze, tamten Zjazd skończył swój byt tego samego dnia, którego rozpoczął. Zostały po nim co prawda uchwały, ale przewodniczący i wiceprzewodniczący przestali nimi być wraz z zakończeniem obrad. Tak jednoznacznie wynika ze statutu, będącego załącznikiem do uchwały XXI Krajowego Zjazdu Delegatów PZŁ z dnia 2 lipca 2005 r. Dla Pana, Panie Michale Laska, nie ma to żadnego znaczenia? Naprawdę sądzi Pan, że że zapisami statutu obowiązującego zaledwie od czterech miesięcy można wskrzesić ówczesne coś sprzed roku, co przeżyło zaledwie kilka godzin?


Aby nie być gołosłownym... Ze starego statutu:

§ 120
8. Zwyczajny okręgowy zjazd delegatów otwiera prezes ustępującej okręgowej rady
łowieckiej, który zarządza wybór przewodniczącego zjazdu. Przewodniczący
zjazdu zarządza wybór od 1 do 2 zastępców przewodniczącego i
sekretarza.
9. Nadzwyczajny okręgowy zjazd delegatów otwiera prezes okręgowej rady
łowieckiej, który zarządza wybór przewodniczącego zjazdu. Przewodniczący
zjazdu zarządza wybór od do 2 zastępców przewodniczącego i
sekretarza
”.

Słowa w starym statucie nie zauważam na temat „prezydium”, o którym mowa w § 93 ust. 6 i 8 oraz § 94 ust. 1 nowego statutu. Pan coś innego widzi?


Jeszcze może słów kilka na temat zapisów z nowego statutu:

§ 94.
1. Pierwszy w kadencji okręgowy zjazd delegatów dokonuje wyboru przewodniczącego,
3 zastępców i sekretarza, którzy stanowią prezydium okręgowego zjazdu delegatów
”.

Stanowią prezydium zjazdu”, czyli... jednego? Zatem którego? Bieżącego? Nie? Wszystkich pozostałych w kadencji także, bo świadczy o tym chociażby § 93 ust. 6 pkt 1? To dlaczego zapis § 94 ust. 1 nie brzmi przykładowo tak:

㤠94.
1. Pierwszy w kadencji okręgowy zjazd delegatów dokonuje wyboru przewodniczącego,
3 zastępców i sekretarza, którzy stanowią prezydium wszystkich w kadencji okręgowych zjazdów delegatów
"?


No dobrze. Zapis § 94 ust. 1 jest jaki jest, ale... Ale powstał zaledwie cztery miesiące temu. Jak się on ma do sytuacji, jaka miała miejsce rok temu, za czasów obowiązywania starego statutu? Rok temu, podczas poprzedniego OZD dokonano wyboru ludków, stanowiących już wtedy prezydium, w dodatku prezydium wszystkich okręgowych zjazdów delegatów w kadencji? A ci ludkowie wówczas, będąc wybieranymi, mieli tego świadomość, że... No właśnie, czego? Że tworzą prezydium, czy że dopiero utworzą... w przyszłym roku lub za lat kilka? Nie mieli tej świadomości? A jaką mieli? Czy przypadkiem nie taką, że z chwilą wyjścia z sali obrad przestali być: przewodniczącym, zastępcą czy sekretarzem? A jeżeli właśnie taką, to ile jest dzisiaj warte zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów w Gdańsku, które... nie było zwołaniem, a zaledwie zaproszeniem na spotkanie „przy kawie i ciasteczkach”, w dodatku zaproszeniem wystosowanym nie przez prezydium, w istocie rzeczy nie będącym jakimkolwiek prezydium, a przez...kierownika biura, nie mającego umocowania w statucie? A nawet gdyby było wystosowane przez prezydium, to co to za prezydium, skoro pozbawione zostało na czas podejmowania swojej niby uchwały obecności swojego przewodniczącego, a prawdopodobnie w ogóle przez niego nie zostało zwołane na czas podejmowania „uchwały”...?

Dość! Wystarczy!! Nie dajmy się zwariować kompletnym ignorantom z wierchuszki PZŁ!!!

Okręgowy Zjazd Delegatów z dnia 29 czerwca 2019 r. w Gdańsku należy powtórzyć, tzn. zwołać go i przeprowadzić zgodnie z obowiązującym prawem i tymi zapisami statutu, które nie są rażąco niezgodne z tym prawem, w tym z ustawą Prawo łowieckie!!!!


Św. Hubercie, Ty to wszystko "widzisz a nie grzmisz"?


PS
W odpowiedzi jednemu z for(um)owiczów...

1) który, w takim razie, zdaniem Kolegi będzie tym "pierwszym w kadencji" OZD?
2) czy skoro ten j OZD jest Nadzwyczajnym to kto ma go zwołać?
(3) a dlaczego w Gdańsku był zjazd Nadzwyczajny????
 

Marcino,

niewątpliwie „pierwszym w kadencji” zjazdem okręgowym delegatów w Gdańsku był ubiegłoroczny Zjazd, obradujący bodajże jesienią. Dla porządku – jesienią 2018 r. Co interesujące i istotne – nie zaistniał on w związku z wymogami ówcześnie obowiązującego statutu PZŁ (do obowiązywania obecnie obowiązującego brakowało jeszcze kilka miesięcy), a zwołano go na podstawie następującego zapisu ustawy z dnia 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy - Prawo łowieckie oraz niektórych innych ustaw:

Art. 9
10. Zarządy okręgowe zwołują zwyczajne okręgowe zjazdy delegatów nie później niż w terminie dwóch miesięcy od dnia ich powołania zgodnie z ust. 5 i 6.
11. Zwyczajne okręgowe zjazdy delegatów, zwołane zgodnie z ust. 10, wybiorą:
1) delegatów na zwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego;
2) członków Naczelnej Rady Łowieckiej
”.

Zapis ten, jak by to zauważył Bayerischer Gebirgsschweisshund, „dla nawet tylko średnio rozgarniętego szympansa” jest jasny jak słońce – ubiegłoroczny Zjazd (dyskutujemy tylko o Gdańsku, stąd liczba pojedyncza) powinien wybrać delegatów na KZD i członka NRŁ. Wszystko, koniec, kropka. Nic więcej. O utworzeniu jakiegokolwiek „prezydium”, jak to dzisiaj widzą malcowcy, mowy w zacytowanym zapisie nie ma żadnej.

Na jeden jeszcze drobiazg, dotyczący zapisu art. 9 ust. 10 przywołanej ustawy, nieśmiało chciałbym zwrócić uwagę. Mowa w nim jest o zobowiązaniu zarządu okręgowego do zwołania ZWYCZAJNEGO okręgowego zjazdu delegatów. Cóż to wówczas miało za znaczenie? A no miało. Zarówno ustawa Prawo łowieckie, jak i nowelizująca ją ustawa z dnia 22 marca 2018 r., nie zawierają definicji określenia „zjazd ZWYCZAJNY”. Skoro w takim przypadku „interpretowanym zwrotom prawnym nie należy nadawać znaczenia odmiennego od potocznego”, łatwo można było je znaleźć... w statucie PZŁ. Trochę to paradoksalne, aby legalnej definicji prawnej ustawowego zwrotu czy choćby jego znaczenia potocznego, szukać w pezetełowskim statucie , ale do tego niejako zmusił nas ustawodawca. I tutaj pojawia się kolejny problem. Od całych dziesięcioleci (w zrzeszeniu PZŁ od 1953 r.) zjazd zwyczajny zwoływany był w kadencji tylko jeden raz. Na jej początku. Ewentualne dodatkowe zjazdy to zjazdy nadzwyczajne. (Podobnie rozwiązania były i są także poza PZŁ). Tak rozumiał ustawodawca, tak mieliśmy rozumieć i rozumieliśmy wszyscy my na początku 2018 r. Minęło kilka miesięcy i nastała era malcowców, którzy z największą ignorancją poprzewracali wszystko do góry nogami. Zwyczajny zjazd ma być teraz zwoływany... każdego roku, w dodatku przewodniczyć każdemu z nich (a także tym nadzwyczajnym) ma „prezydium”, nie utworzone podczas ustawowego zjazdu zwyczajnego, a przyklepane podczas drugiego zwyczajnego (w rozumieniu malcowców), jako utworzone podczas... pierwszego :-) Ufff... Czy to ktoś jeszcze ogarnia, co w istocie rzeczy ma na myśli wierchuszka malcowców?

Przypomnę drugie pytanie:

2) czy skoro ten j OZD jest Nadzwyczajnym to kto ma go zwołać?

Umówmy się, że jego w ogóle nie było. Tylko nawiasem mówiąc, zauważmy, że wolą malcowców jest to, aby nadzwyczajny zjazd delegatów zwoływany był przez prezydium zjazdu, wybrane podczas „pierwszego w kadencji okręgowego zjazdu”. Nie pomyśleli o przepisach przejściowych, to teraz mają zagwozdkę :-)

Trzecie pytanie:

(3) a dlaczego w Gdańsku był zjazd Nadzwyczajny????

Czy to był Zjazd, w dodatku „Nadzwyczajny”, okaże przyszłość. Nadzwyczajny to on w pewnym sensie był z całą pewnością, bowiem zakres zaprezentowanej przed nim i podczas niego niekompetencji, ignorancji dla zapisów prawa, a nawet mocno ułomnego statutu malcowego, był NADZWYCZAJNY, rzadko kiedy spotykany w innych miejscach na planecie Ziemia. No, może poza Nowym Światem 35.