Naszym piłkarzom należą się
wielkie gratulacje za występ podczas Euro 2016. Niezależnie od tego, chociaż to
i tak niczego nie zmienia, nie wiem dlaczego o tym nie mówi się, ale podczas
strzelania karnego przez Błaszczykowskiego doszło do bezspornego błędu sędziego,
a nawet dwóch sędziów, bo drugi stał przy bramce i obserwował zachowanie
bramkarza. Jednemu i drugiemu uwadze uszedł fakt, że bramkarz Portugalii, zanim
Błaszczykowski uderzył piłkę, wyraźnie (30 – 50 cm) stracił kontakt z linią
bramkową, co ewidentnie jest niezgodne z przepisami dotyczącymi egzekwowania rzutów
karnych. Strzał powinien być powtórzony. Wykonałem sobie analizę (z klatką
STOP) egzekwowania wszystkich rzutów karnych w tym meczu i co ciekawe – w każdej
z pozostałych sytuacji (7) obaj bramkarze zachowali się poprawnie, do końca
wytrzymując kontakt z linią bramkową. Poza tą jedną, jedyną, decydująca o
losach całego meczu. Błąd ten śmiało można przyrównać (w innej sytuacji) do przykładowo strzelenia
decydującego gola… z ewidentnego spalonego.
Jeszcze raz – Portugalia zwyciężyła
po koszmarnym błędzie sędziów. Fe…