piątek, 15 lutego 2019

Wątpliwości delegata na KZD


Wątpliwości delegata na KZD


 Z dużym zainteresowaniem przeczytałem o przemyśleniach Grzegorza Trojanowskiego – członka KŁ „Weteran” w Szczecinie. Z zawodu prawnika. W poprzedniej kadencji pełniącego funkcję prezesa OSŁ w Gorzowie Wlkp.” I na nowo „powołanego także w tej kadencji. Jest również delegatem na Krajowy Zjazd Delegatów PZŁ”.

Po części podzielam wątpliwości autora, chociaż trochę inaczej do niektórych z nich dochodzę. I w tym właśnie miejscu, a więc na samym początku mojego niezbyt krótkiego wywodu, zauważyć bym chciał rzecz następującą:

Autor tekstu w sposób wręcz autorytatywny stawia tezę:

Bezsprzecznie zatem członek NRŁ musi być jednocześnie delegatem na OZD PZŁ.

Problem jednak polega na tym, że nie przedstawił ku temu silnych argumentów. Ot pohasał sobie tylko po – co prawda – wciąż obowiązującym statucie PZŁ, ale słowem przy tym się nie zająknął, że statut ten w obecnym „stanie” jest mocno nadwątlonym aktem normatywnym PZŁ i na dobrą sprawę nie wiadomo do końca, który zapis obowiązuje, a który już nie. Aby nie być gołosłownym, niedowiarkom proponuję przypomnieć sobie brzmienie chociażby tych oto statutowych zapisów: § 105 pkt 4, § 106 pkt 2, § 108 pkt 14 ppkt a, f, § 126, § 127, § 128, § 129, § 130, § 131 i wiele jeszcze innych. One niby są zawarte w statucie, ale z przyczyn oczywistych nie mają już żadnej mocy sprawczej. One niby są, ale… już ich nie ma. Podobnie jest z częścią tych zapisów statutu PZŁ, na które powołuje się przemiły autor tekstu. Grzegorz Trojanowski bezkrytycznie podszedł do przynajmniej kilku z nich, kompletnie przy tym zapominając, że aby ocenić wartość tego czy innego zapisu statutu, należy najpierw skonfrontować go z zapisami ustawy Prawo łowieckie, a także ustawy z dnia 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy - Prawo łowieckie oraz niektórych innych ustaw, a w tej drugiej, owszem, mamy ten oto zapis:

Art. 9. 1. Statut Polskiego Związku Łowieckiego obowiązujący w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy zachowuje moc do dnia zatwierdzenia przez ministra właściwego do spraw środowiska nowego statutu Polskiego Związku Łowieckiego”,

ale także taki oto:

Art. 9.
[…]
18. Uchwały organów Polskiego Związku Łowieckiego oraz organów kół łowieckich podjęte przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy zachowują swą ważność w zakresie, w jakim nie są sprzeczne z przepisami prawa
”.

Chyba nie chce mi powiedzieć autor, że wskazane przeze mnie przykładowe zapisy statutu PZŁ NIE SĄ sprzeczne z przepisami prawa?


Pisze Grzegorz Trojanowski:

„Zgodnie z treścią § 106 pkt 1 Statutu PZŁ w skład Naczelnej Rady Łowieckiej wchodzą członkowie – po jednym z każdego okręgu – wybrani przez okręgowe zjazdy delegatów. Przepis § 124 pkt 3 lit. c określa, że wybór członka do NRŁ oraz w ustalonej kolejności jego zastępców następuje spośród delegatów na Krajowy Zjazd Delegatów. Nie oceniając słuszności przyjętego rozwiązania, należy zaznaczyć, że ta regulacja ma charakter stanowczy i nie budzi żadnych wątpliwości natury interpretacyjnej. Obecna NRŁ w przyjętym projekcie nowego Statutu PZŁ w § 99 pkt 6 lit. c kwestię wyboru członka NRŁ przez OZD uregulowała w sposób w zasadzie tożsamy. Bezsprzecznie zatem członek NRŁ musi być jednocześnie delegatem na OZD PZŁ”.


Wolałbym, aby na przedmiotową okoliczność w pierwszym rzędzie posługiwać się zapisami ustawy Prawo łowieckie. To przede wszystkim z jej art. 32a ust. 4 wypływa skład Naczelnej Rady Łowieckiej, a nie ze „zdezelowanego” § 106 statutu PZŁ. Podobnie, bardzo krytycznie należałoby podejść do § 124 pkt 3 lit. c statutu. Na jego temat, małe co nieco, napisałem już kilka miesięcy temu TU i TU), ale pan Grzegorz widocznie nie zdążył się z moimi tezami zapoznać, bo i zapewne po co :-)? Zatem przytaczam panu Delegatowi na KZD końcowy fragment mojego wówczas skromnego w sprawie wystąpienia:


§ 124 pkt 3 lit. „c” statutu, pomijając jego dwuznaczność ze względu na przedziwną konstrukcję gramatyczną, wpasowywał się w pewną rzeczywistość, opisywaną wyłącznie statutem PZŁ. Z chwilą, kiedy materia wyboru członków Naczelnej Rady Łowieckiej znalazła swoje odzwierciedlenie w zapisach ustawy (z dniem 1 kwietnia 2018 r.), jego – powiedziałbym – swego rodzaju niekompatybilność z ustawą aż bije po oczach. Dotyczył sytuacji, kiedy okręgowy zjazd delegatów wybierał „członka do Naczelnej Rady Łowieckiej” (razy 49 zjazdów), a Krajowy Zjazd Delegatów dokonywał później jeszcze „wyboru 10 członków Naczelnej Rady Łowieckiej spośród delegatów na Krajowy Zjazd Delegatów”. Nietrudno tu zauważyć, że członkiem NRŁ bywało się wówczas dopiero od dnia obrad KZD, a nie wcześniej, jak ma to miejsce teraz, czyli po nowelizacji ustawy Prawo łowieckie ustawą z dnia 22 marca 2018 r.

Dodatkowej beznadziejności, jeśli chodzi o merytoryczną wartość (a w zasadzie jej brak) i jednocześnie ważność prawną, nadaje zapisowi § 124 pkt 3 lit. „c” statutu ta jego część, która rzekomo upoważnia okręgowy zjazd delegatów do wyboru „zastępców członka do Naczelnej Rady Łowieckiej”. Ustawa z dnia 22 marca 2018 r. przewiduje katalog „zastępców” jedynie w stosunku do Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego i okręgowych rzeczników dyscyplinarnych. Regulując w ustawie nowelizującej kwestię wyboru członków Naczelnej Rady Łowieckiej (art. 9 ust. 11 pkt 2), ustawodawca nawet jednym słowem nie wspomina o wyborze ich „zastępców”.

Reasumując:

§ 124 pkt 3 lit. „c” statutu powinien już z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo łowieckie oraz niektórych innych ustaw, zostać powszechnie uznany za taki, który utracił moc z wielu względów, dających się sprowadzić do wspólnego mianownika, w postaci niezgodności z zasadami poprawnej legislacji, wywodzonymi z art. 2 Konstytucji RP. 



Jeżeli zaś chodzi o ten fragment wystąpienia Grzegorza Trojanowskiego:

„Ponadto należy zwrócić uwagę na kolejne naruszenia w zakresie procedury i obowiązków związanych ze zwołaniem KZD przez obecną NRŁ. Przepis § 103 ust. 3 Statutu PZŁ określa, że delegaci na Krajowy Zjazd Delegatów powinni otrzymać na 30 dni przed terminem zjazdu zawiadomienie o zjeździe, wraz z projektem proponowanego porządku obrad. Natomiast § 108 pkt 1 Statutu PZŁ stanowi, że do zadań Naczelnej Rady Łowieckiej należy zwoływanie Krajowego Zjazdu Delegatów oraz przedkładanie projektu regulaminu zjazdu, porządku obrad i projektów uchwał. Kategoryczna redakcja przepisu § 108 pkt 1 Statutu określa obowiązek NRŁ przedłożenia delegatom na zjazd projektu porządku obrad wraz z projektami proponowanych uchwał. Oświadczam, że do dziś nie otrzymałem od obecnej NRŁ projektu uchwały KZD w postaci projektu Statutu PZŁ. Przesłano mi ów projekt drogą elektroniczną 30 stycznia 2019 r., zatem bez zachowania terminu wynikającego z przepisu § 103 ust. 3 Statutu PZŁ. Projekt ten otrzymałem nadto nie z NRŁ, lecz z ZO PZŁ w Gorzowie Wlkp.”,

trudno nie zgodzić się z zarzutami autora. Podzielam je tu w całej rozciągłości. Także wtedy, gdy kończy:

„Taki stan rzeczy nie pozwala na rzetelne procedowanie nad projektem Statutu PZŁ. W rzeczywistości jako delegaci na KZD zostaliśmy ubezwłasnowolnieni i nie mamy możliwości wywarcia rzeczywistego wpływu na treść proponowanego statutu. To, że ten projekt jest obarczony szeregiem wad, dostrzega się już chociażby po powierzchownym zapoznaniu się z jego treścią. Najistotniejszy jego mankament stanowi jednak to, że nie poddano go jakimkolwiek konsultacjom. Zdaję sobie sprawę, że w dużej mierze to wina terminarza, który wynika z ubiegłorocznej nowelizacji Prawa łowieckiego. Niemniej ma to być akt możliwie najlepszy, możliwie najbardziej uwzględniający interesy szerokiej rzeszy polskich myśliwych. Niestety tak nie jest.

Podnosiłem już wyżej, że nie da się rzetelnie procedować przepisów statutu w warunkach zwołanego KZD. Nie wyobrażam sobie, bym mógł przekazać swoje wątpliwości pozostałym delegatom w trakcie pięciominutowego wystąpienia, przewidzianego w proponowanym regulaminie zjazdu. Uważam też za nierealne przeprowadzenie analizy spójności wewnętrznej tego aktu po wniesieniu np. kilkudziesięciu poprawek. Należy przy tym pamiętać, że uchwalany Statut PZŁ winien w pełni uwzględniać uregulowania ustawowe. Czy taka rzeczowa i dogłębna analiza jest możliwa w trakcie zjazdu? Moim zdaniem to niewykonalne.

Z powyższych powodów sądzę, że jedyną możliwą do podjęcia przez KZD decyzją jest nieuchwalenie statutu w żadnej formie, i postuluję o odrzucenie w całości projektu Statutu PZŁ przez KZD.
 
 




SUPLEMENT

W swoich rozważaniach, jak by tu zdyskontować fakt, że

Przynajmniej dwóch jej członków zostało członkami NRŁ, mimo że nie są oni delegatami na poszczególne OZD,

co według pana Grzegorza jest rzeczą niewybaczalną (ale przynajmniej moim zdaniem, gość myli się :-), zapędził się pan Trojanowski, co niemiara. Mało nóg (czytaj: klawiatury :-) sobie nie połamał. Nie zauważył jednak bardzo prostego rozwiązania. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeśli pan Grzegorz naprawdę, tzn. w istocie rzeczy, miał rację, na jutrzejszym (już dzisiejszym :-) Krajowym Zjeździe Delegatów PZŁ, ta „najwyższa władza PZŁ” podjęła „jedynie słuszną” :-) uchwałę, w oparciu o następujący, wciąż obowiązującego statutu PZŁ, bardzo wymowny zapis:

„§ 105
Do kompetencji Krajowego Zjazdu Delegatów należy:
[…]
9) uchylanie sprzecznych z prawem bądź Statutem uchwał okręgowych zjazdów delegatów”.


Prawda, jakie to proste :-)?

Dopiero po takim rozwiązaniu problemu, Minister Środowiska miałby bardzo duże pole do popisu.

Szczerze? Uważam, że KZD nawet się nie zająknie na ten temat. I słusznie, bowiem problem leży w całkiem innym miejscu, o którym panu Grzegorzowi zapewne nawet nie śni się. Z pewnego względu, całkowicie odwrotnego, należałoby unieważnić… prawie wszystkie uchwały okręgowych zjazdów delegatów. Na takie rozwiązanie nie zdecyduje się nawet… Krótko: NIKT!!!

Panu Grzegorzowi Trojanowskiemu życzę na jutro większej, i bardziej rozsądnej, weny twórczej.
Pozdrawiam przy okazji go bardzo serdecznie.