Skoro trudno komuś zgodzić się z moim poglądem, TU zaprezentowanym, a także tu:
Zakaz nie zakaz...,
może warto poczytać przemyślenia Rzecznika Praw Obywatelskich, który w piśmie do Ministra Środowiska z dnia 7 kwietnia 2020 r., dał wyraz swoim wątpliwościom.
W skrócie...:
"Wątpliwości dotyczące podstawy prawnej
Poważne zaniepokojenie RPO budzi brak podstawy prawnej zakazu wstępu do lasów i parków narodowych. Należy postawić pytanie, czy na pewno Generalny Dyrektor Lasów Państwowych oraz dyrektorzy parków narodowych mogą wprowadzać takie obostrzenia?
Zgodnie z prawem jedyną podstawą wprowadzenia okresowego zakazu wstępu do lasu, mogą być przypadki z art. 26 ust. 3 ustawy o lasach, czyli:
- wystąpienie zniszczenia albo znacznego uszkodzenia drzewostanów lub degradacja runa leśnego;
- wystąpienie dużego zagrożenia pożarowego;
- wykonywanie zabiegów gospodarczych związanych z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna.
Ani przepisy ustawy o lasach, ani przepisy ustawy o ochronie przyrody nie przewidują możliwości zakazania wstępu do lasu i parku narodowego z powodu epidemii choroby ludzkiej.
A decyzja o zakazie wstępu do lasów i zamknięciu parków narodowych nie została podjęta w formie i sposobie zgodnym z obowiązującym porządkiem prawnym. Konstytucja pozwala na ograniczanie wolności obywatelskich tylko i wyłącznie na mocy ustawy. Decyzje o zakazie wstępu do lasów nie wynikają zaś z żadnej ustawy, a przewidują drastyczniejsze ograniczenie wolności poruszania niż rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów o Covid -19".
Warto zwrócić uwagę na to, że RPO nawet słowem nie wspomniał o rzekomym zakazie, dotyczącym myśliwych. Dlaczego? Sądzę, że.... być może podzielił moje na ten temat zdanie, wypowiedziane na dwa dni przed powstaniem jego pisma :-)
Prezentuję pogląd, że zakaz wstępu do lasów dla ludności być może dzisiaj w Polsce obowiązuje :-), ale chyba wyłącznie na podstawie tzw. prawa powielaczowego (na zasadzie – komunikat generuje komunikat, ten z kolei podkomunikat itd.), bowiem żadnego aktu prawa Rzeczypospolitej Polskiej czy choćby aktu prawa miejscowego, na tę okoliczność, w tym całym galimatiasie nie dostrzegam. Czym innym natomiast jest ogólny zakaz przemieszczania się (przyszłość go osądzi), a więc także do lasu, „obowiązujący” na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r., ale wśród wyjątków tam zamieszczonych, zawarto „wykonywanie czynności” przez myśliwych.